środa, 17 grudnia 2008

Słodki czas lenistwa...

...w sumie nie do końca. Święta nie stanowią przeszkody żeby zapowiedzieć masę sprawdzianów zaraz po nich. I za to po prostu kocham święta. Że niby czas odpoczynku i radości a tu tak naprawde dupa blada. Masa nauki. Żyć nie umierać. Pomijając wszystkie 'naukowe' aspekty świąt, to jednak w sumie cieszę się na ich myśl. Czemu? Bo wiem, że będą udane. A nawet lepsze niż zeszłe. Wystarczy, że tylko ja w głębi serca wiem czemu. Na samą myśl się uśmiecham. Taaak, te święta będą wspaniałe. Tego jestem pewna :)

Brak komentarzy: