sobota, 22 stycznia 2011

Instrukcja obsługi kobiety

...czyli jak to wszystko jest skonstruowane. Co robić, jak robić a co stanowczo odpuścić.

1.  Jeśli kobieta szykuje się do wielkiego wyjścia, spędziła długie godziny na zakupach, szykowały się masę czasu, wylały na siebie flakony perfum i pytają się was : "Kochanie, jak w tym wyglądam?" to nie tylko po to by poznać wasze zdanie, ale po to by usłyszeć: "Ślicznie skarbie" lub "WOW, wyglądasz cudownie". I nie dlatego, że tego nie wiedzą. Owszem, wiedzą bo właśnie po to się tyle szykowały. Chcą to usłyszeć by poczuć się lepiej, zrozumieć, ze facet je docenia.
2. Kobiecie warto czasem coś kupić. I nie piszę tego by nadać kobietom odcień materialistyczny. Płeć piękna jest znacznie bardziej wrażliwa i po prostu to lubi. Lubi też móc powiedzieć na forum rodzinnym: "A to dostałam od NIEGO, ładne prawda?" i usłyszeć ogólny zachwyt. Jest tylko jeden, mały problem. Faceci kupują coś tylko wtedy gdy coś przeskrobią albo gdy wypada. Ewentualnie gdy kobieta ich upomni. Niestety drodzy chłopcy, to niechlubne, ale prawdziwe. Czasem warto dać coś bez okazji. Po prostu od tak, by w prosty sposób powiedzieć: "Kocham Cię! Jesteś dla mnie najważniejsza!".
3. Kobiety nienawidzą gdy się o nich zapomina. A szczególnie o ich świętach. Drodzy mężczyźni, czy tak trudno pamiętać o ich imieninach czy urodzinach? A może rocznica? To tylko 3 daty a sprawiają nam tyle radości...
4. Komplementy nie bolą, naprawdę. I nic nie kosztują. Dlaczego, więc słyszymy ich tak mało? Czy to tak trudno powiedzieć: "Kotku, ślicznie wyglądasz"? A w dniu wielkiego wyjścia powtórzyć to kilkakrotnie?
5. Robienie z kobiety pustej idiotki to męski wieeeeeeelki grzech. Kobiety wcale nie są głupie. No, a przynajmniej większość. Wielu facetów w rozmowie z kobietą próbuje przejąć pozycję samca alfa i rzucać teksty z serii: "Ja potrafię bla bla bla i jestem tak mega męski". Jeszcze byście się zdziwili w ilu 'męskich' sprawach doskonale dajemy sobie radę i ilokrotnie wiemy więcej od was.
6. Nie lubimy bałaganu. Choć, faktycznie, czasami zdarza nam się nie odłożyć czegoś na miejsce. Ale rzucanie skarpetek, w męskim stylu, gdziekolwiek to gruba przesada.
7. Nie dyskutujcie z nami na temat diety i odchudzania. Akurat w tym przypadku to my mamy zawsze rację. Owszem lubimy słuchać waszego "Nie rozumiem po co się odchudzasz, nie potrzebujesz przecież" bo sprawia nam to przyjemność, no ale my zawsze czujemy się za grube. I trzeba to uszanować (o ile mieści  się w granicach zdrowego rozsądku).
8. Sprawa męskiego ubioru to istotna kwestia. Niestety, lwia część populacji facetów nie ma gustu. A mamusia ubierać całe życie nie będzie. Kobiecie prędzej czy później też to się znudzi. Radzę poczytać co łączyć a czego nie.
9. Restauracja i opłaty. Wybaczcie, ale dobre wychowanie każe mężczyźnie płacić. W każdej sytuacji. Znam jednak takie przypadki, w których facet po kolacji z dziewczyną dostał rachunek, jak zobaczył kwotę, to wyczytał jej zakupione przez nią potrawy i kazał płacić osobno. Czysty geniusz, nie ma co. Żenua.
10.  Prowadzenie auta. Mimo, ze zasady te same to jednak kobiety i mężczyźni prowadza inaczej. Generalnie, kij Ci do tego jak prowadzę? To, ze wcześniej włączam kierunkowskaz, wolniej ruszam czy w innym czasie wrzucam biegi to tylko moja, zasrana sprawa. Nie Twoja.
11. Głupie wymówki to chyba nagminne u facetów. Powtarzam, nie jesteśmy głupie i naiwne. To, że raz uwierzymy Wam w mecz z kolegami zamiast wspólnego wyjścia na miasto znaczy, ze chcemy wam wierzyć.
Jednak to samo kłamstwo powtarzane co tydzień jednak rzuca się w oczy. Zresztą słyszałam już głupsze. Powiadam wam: dajcie sobie spokój.
12. Kwestia pieniędzy. Ja rozumiem, że kobiety wydające nałogowo pieniądze, i to w dużych ilościach, na kosmetyki czy ubrania to faktycznie patologia. Ale jeśli kobieta robi to w umiarkowany sposób to czemu narzekacie, że kobieta to robi? Pamiętajcie, że ona robi to m.in dla was! Wy i tak przepuszczacie więcej z kolegami na piwo i fajki.
13. Pamiętajcie, ze kobieta to człowiek a nie ozdobny dodatek. Miło, że się nami chwalicie, ale fajnie by było gdybyście wychodzili  z nami wieczorami nie tylko po to. I żebyście w ogóle wychodzili, tak poza tym. Pamiętajcie, że my też mamy potrzeby i uczucia.

To na razie tyle. Jak się czujecie bogaci o nową wiedzę?

wtorek, 11 stycznia 2011

Postanowienia noworoczne

Nowy rok - dla mnie czas zmian. Zmian na lepsze. W tym roku mam zamiar ich dotrzymać. Ostatnie, te sprzed 2 lat, nie wypaliły. Na szczęście nie z mojego powodu. Co chcę osiągnąć? Z całą pewnością zmienię coś w sobie, wezmę się za siebie. Będę znacznie bardziej oszczędzać - cóż, kasa w większych ilościach często się przydaje :) Wreszcie się rozruszam, będę więcej wychodzić z domu - czyli to co lubię i co sprawia mi przyjemność. No i przede wszystkim będę szczęśliwa! :)


Dla tych, którzy rozumieją.