niedziela, 15 sierpnia 2010

Myśli nieuczesane

Do tej notki zabieram się już spory kawał czasu. Miała mieć wiele tytułów i różnorodną treść. Sama jeszcze nie wiem co wybiorę. Może będzie o wszystkim? Tak będzie najlepiej. Na samym początku obecny post miał być o przeszłości, o tym czy odbija się ona na naszych teraźniejszych decyzjach lub może chodzi za nami krok w krok. Może nie daje nam spokoju, zawadza, przeszkadza, zmusza do głębszych refleksji. Kolejnym tematem dla niej miały być moje wątpliwości odnośnie kilku ważnych spraw. Miała być o strachu, niepewności, pytaniach bez odpowiedzi i przypuszczeniach. Kolejny tytuł to "Spowiedź". Zawarte w niej miały zostać moje największe grzechy ostatnich dwóch lat. Notka byłaby o tyle ciekawsza co krepująca, chodź przyznaję, że bym ją napisała. Trudno, przynajmniej kilka osób dowiedziałoby się o mnie więcej niż powinno. Suma sumarum ta notka jest o wszystkim. O lękach, przeczuciach, grzechach, słabościach i sama jeszcze nie wiem o czym jeszcze. To zbiór moich codziennych myśli, zbiór obaw i wyzwań, ktore niesie mi dzień. W ciągu najbliższych miesięcy wydarzy się wiele, może zbyt wiele. Jak do przetrwam? Jeszcze nie wiem. Modlę się tylko żeby wszystko ułożyło się tak jak powinno. I proszę, niech nie kopie niewinnych po dupie lub nie bardzo uświadamia ich ze smutną treścią. Proszę też by wszyscy starali się zrozumieć moje decyzje i niech winy nie szukają tylko po mojej stronie. Czasem wy też zastanówcie się nad sobą. Amen.
To nie jest chyba najlepsza modlitwa, ale zawsze moja.