środa, 31 grudnia 2014

Podsumowanie roku 2014

Jak zwykle podsumowanie roku piszę w ostatni dzień. Brak weny level hard, ale to normalne - chociaż plan mam  przygotowany w głowie już wcześniej. Od początku jednak. Ten rok był rokiem wielu doświadczeń i zmian życiowych. Spotkało mnie wiele bólu i rozczarowań, ale udało mi się to zmienić. Na razie jest dobrze tak, jak jest. Może w najbliższym roku będę mieć więcej szczęścia?
Zmieniłam się też. Chciałabym powiedzieć: dojrzałam. Ale to chyba nie to. To raczej: zrozumiałam. I to wiele rzeczy, które odbieram już teraz inaczej. W tym roku też spełniłam swoje marzenie, pojechałam do Paryża. Spędziłam kilka dni z kimś wyjątkowym w tym pięknym miejscu. To cudowne wspomnienia. Było to też dla mnie motywatorem do nauki języka francuskiego. Tyle dobrego :)
Dziękuję tez moim przyjaciołom - za to, ze są, byli i będą przy mnie. Co roku to udowadniają. sprawiają, ze jestem szczęśliwa i kochana. To tak wiele dla mnie znaczy. Dziękuję wszystkim, którzy są przy mnie, wierzą w moje możliwości i moje plany.
Ten rok to też spieranie się z chorobami, spadkiem odporności, rzeczami gorszymi i mniej złymi. To też rok pisania pracy magisterskiej,wszak w 2015 ją kończę i bronię.
Także 2015 roku - przed Tobą ciężkie zadanie. Pomóż mi być szczęśliwą, zrealizować plany, spełnić się w miłości i zawodowo oraz skończyć studia i może... zacząć nowe? :) Amen. Tak bardzo amen :)
Ten rok był mimo wszystko pouczający. Dziękuję za ten czas uniesień i upadków. Zawsze z tego coś wyniosę.

Szczęśliwego 2015 roku, kochani!