wtorek, 31 marca 2009

Normalka.

Coraz bardziej widać jak czesto pojawiam się na blogu. Posty są coraz rzadsze co niestety wynika bardziej z mojego lenistwa a nie z braku czasu. Słomiany zapał. Chociaż zauważcie, że nadal tu piszę. Takie wylewanie się na internetowy papier coś mi jednak daje. Może spokój? Może ulgę? A może zrozumienie? W każdym razie dobrze mi gdy smutki i radosci wylewam tu. Papier cierpliwy przyjmie wszystko. On nie oleje, zrozumie nie pogardzi. Ale od papieru lepsi są bliscy. Facet, przyajciele, znajomi - gdyby nie wy byłabym nikim. Bo to Wy, a nie ten blog macie więskze znaczenie dla mnie i to wy jesteście wszystkim. Po raz setny powtórze Wam: Dziękuję. I mogę to mówić ebz końca bo przy mnie trwacie mimo wszystko.

piątek, 20 marca 2009

Miesiąc

W ciagu miesiąca podczas, którego nie pisałam zdarzyło się mnóstwo rzeczy. Poczynając od tych dobrych a kończąc na złych, od tych ze złymi do tych z dobrymi zakończeniami, od ponurych do radosnych. Masa rzeczy się wyjaśniła, masa się nie spełniła (raz to dobrze raz to źle), kilku ludzi pokazało, że są w stanie trwać przy mnie do końca życia i jeszcze jeden dzień dłużej, mile zaskoczyło mnie zachowanie kilku osób choć miałam złe przeczucia. Wysnułam też jedno hasło "Nie mów, że jest Ci źle, póki nie przeżyjesz tragedii". Cholernie trafne.