niedziela, 7 grudnia 2008

Początek

Początki bywają trudne. A właściwie zazwyczaj takie są. To kolejna próba zaprowadzenia bloga. Inne zostały porzucone. Dlaczego próbuję kolejny raz? Może dlatego, jestem za leniwa żeby pisać normalny. Normalne - zeszytowe - też porzuciłam. Przydałoby się napisać coś o sobie, tak na dzień dobry. Jestem zielonooką nastolatką zamieszkującą małe, prowincjonalne miasteczko. Życie mija mi na siedzeniu w licealnej ławiej. Mogę poszczycić się garstką prawdziwych, wypróbowanych przyjaciół, ludzi niesamowitych chociażby dlatego, że ze mną wytrzymują. To naprawdę czasem nie takie łatwe. Mogę też dodać, że kocham. Właśnie to rozjaśnia mi ciemne dni. Moją szarość dnia, która chodzi za mną krok w krok. Ta notka to chyba dobry początek. A napewno wystarczający.

Brak komentarzy: