piątek, 26 grudnia 2008

Czasem wiele się zmienia

Z biegiem lat wiele potrafi się zmienić. Zauważam to po sobie. Smak, gust, zachowania, ideały, priorytety. No, może bez priorytetów. Te u mnie sa bez zmian przez ostatnie kilka lat. Myślę, że każda wartość miała od początku dobre miejsce. Miłość, rodzina i przyjaciele - to one miały najwyższe pozycje. Uważam, że to niekiepski wybór na pierwsze miejsca. Powinniście mi zadać pewne pytanie: Dlaczego podchodzę do tego bloga tak filozoficznie? Bardzo trafne pytanie. Odpowiedź jest prosta: Bo tak. Bo tak lubię, bo to mi odpowiada, bo tak mówi mi serce, bo tak postrzegam świat. Ktoś mi broni? Nie. Ktoś ma coś przeciwko? Nie. Ktoś uważa, że to głupie? Być może ma rację. Nie mnie się spierać co kto lubi. Ważne jest to, co mi grało w duszy tworząc tego bloga. To nie było jedno uczucie. To była masa uczuć, cały splot. Radość, smutek, szczęście, żal, miłość, nienawiść...To one przyczyniły się do przelania myśli w słowa. To one kazały mi pisać to co czuję i to co myślę. To na tyle. Dziękuję.

Thanks for watching.

Brak komentarzy: