sobota, 5 września 2009

Jak cudownie :)

Wiecie, dzisiaj chyba tak naprawdę zaczęłam żyć. Czuję się szczęśliwa, smutek ustąpił. Mam wrażenie, że zaczynam żyć od nowa :) Odrodziłam się z popiołów. Nareszcie! Czuję się taka wolna i... śmieję się jak głupia. Ze szczęścia kochani, z tego wspaniałego szczęścia :) Szczęśliwa jak dawno nie była! ;) Hehehehe... śmiejcie się razem ze mną :)

Życie, wyprostuj mi swoje scieżki i daj nimi kroczyć. Pozwól mi znaleźć szczęście jakiego potrzebuję i do jakiego dążę....

Brak komentarzy: