poniedziałek, 29 listopada 2010

Zimowe szaleństwo

Aż wstyd się przyznać, ale od dobrego tygodnia rozkwitła we mnie tęsknota za świętami. Za ukochanymi świętami. Już od tygodnia wałkuję sztampowe kawałki: "All I want for Christmas is you" i "Last Christmas". Bez nich to nie byłyby te same święta :) Teraz spadł śnieg. Dużo radości, ale i sporo utrapień, problemy z dojazdem do uczelni są wielce irytujące. Dziś, przemierzając magiczną ul. Kościuszki zrozumiałam, ze jestem na 'właściwym miejscu'. To właśnie tu, na tym kierunku powinnam się realizować, w grupie grono świetnych osób a wykłady są całkiem znośne. No i stałam się bardzo ambitna, ale o tym kiedy indziej :) Wiecie na co mam ochotę? Od kilku godzin chodzi za mną piosenka Dżemu - Skazany na bluesa. Najchętniej puściłabym ją głośno, uśmiechnęła się, zamknęła oczy, złapała mojego wyimaginowanego partnera (bo poza mną nie ma nikogo w pokoju) i zaczęła z nim tańczyć po całej wolnej przestrzeni...A śnieg? Śnieg zatrze smutki i niepowodzenia. 

Brak komentarzy: