Gdy myślę o tym co chcę napisać, słowa piosenki same cisną mi się na usta. Znacie ją? Piosenka traktuje o parze kochanków, burzliwej wzajemności, w końcu rozstaniu i samobójstwie 'tej co z miłości tańczyła'. A teraz wróćmy do konkretnego tematu. Czuliście kiedyś jak umieracie? Nie fizycznie. Psychicznie. To takie uczucie pustki, jakby z każdą minutą świat coraz bardziej znikał. I co potem? Potem budzę się i wszystko pamiętam jak przez mgłę. Jakby coś mnie opuściło. I zaczynam od nowa... wciąż od nowa i od nowa... Jak to zatrzymać? Nie wiem. A właściwie wiem, ale nie mogę. Nie mam na tyle siły. Chyba boję się decyzji. Bo może jest ona zbędna? A może jednak nie...?
Z serii rozmówki z Maxiarą.
Byłaś kiedyś na końcu Twojego świata?
Byłam. Umarłam. Zmartwychwstałam. Wróciłam.
Jestem.
I umieram nadal by zaraz wstać i zacząć żyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz